
Inwestowanie w klocki LEGO. Ile i jak na tym zarobić? O swoich doświadczeniach w tym temacie opowiada Tomasz Franaszek, współwłaściciel www.faniklockow.pl
Opowiedz trochę o projekcie. Skąd się wziął pomysł na Faniklockow, jak wyglądały początki, a jak to wygląda obecnie? Czy była to pasja z dzieciństwa czy po prostu dobra okazja biznesowa?
Za dzieciaka klocki LEGO to była dla mnie zabawka nr 1, a po 30-stce wróciłem do tego hobby i wkręciłem się chyba jeszcze mocniej. Na pewno pomogła w tym oferta LEGO, bo teraz zestawy wyglądają zupełnie inaczej niż w latach 90-tych.
Budując kolejne zestawy zacząłem coraz więcej czytać o LEGO, gdzieś tam przewijał się temat inwestowania w klocki, w który dość mocno i szybko wsiąknąłem.
I tak w 2019 roku założyłem sklep znaneklocki.pl, gdzie sprzedaję używane zestawy z lat 80-tych i 90-tych oraz te nowe zaplombowane z bieżącej oferty lub już wycofane.
Rok później powstał blog https://faniklockow.pl. Obecnie mamy już kilka blogów, które piszą o klockach LEGO pod kątem dorosłych, ale w momencie kiedy go zakładałem nie było chyba żadnego. W tym samym roku powstała też grupa na FB inwestujwlego, gdzie zapaleńcy i kolekcjonerzy wymieniają się doświadczeniami.
Czy Polacy inwestują w klocki lego?
Tak, coraz więcej osób interesuje się tym tematem jako inwestycją alternatywną. Jedni symbolicznie trzymają w szafie 5 pudełek pod przyszłe zyski, inni w temacie siedzą mocniej czyniąc z inwestowania w LEGO niemal pracę pełnoetatową. Jednak mam wrażenie, że w skali kraju to ciągle jest nisza i nie każdy, kto interesuje się składaniem klocków również w nie inwestuje.
Czym charakteryzuje się zestaw kolekcjonerski? Czy mogę pójść do sklepu i sobie taki kupić czy podobnie jak z samochodami są pewne limitowane edycję, na które trzeba „polować”?
Ciężko określić kiedy zestaw LEGO staje się kolekcjonerski, ale można przyjąć, że jest to moment, w którym producent, czyli firma LEGO przestaje go produkować. Wtedy zazwyczaj cena takiego zestawu zaczyna rosnąć, czasem wolniej, czasem szybciej.
Oczywiście nie każdy zestaw jest dobry pod inwestycję. Jak w każdej branży jest sporo detali, które trzeba wziąć pod uwagę wybierając odpowiedni set pod inwestycję. Jednym z podstawowych jest wybór zestawów z oznaczeniem +18, czyli tych z założenia przeznaczonych dla dorosłych fanów LEGO. Oczywiście jest mnóstwo wyjątków od tej reguły, paradoksalnie czasem sety dedykowane dzieciom po wycofaniu z produkcji zyskują szybciej na wartości niż te dla dorosłych.
Co również istotne, LEGO produkuje coraz więcej zestawów dla swojej wyłącznej lub mocno ograniczonej dystrybucji. Są to tzw. exclusivy, które czasem ciężko kupić poniżej ceny katalogowej.
Jak wygląda rynek? Ile zestawów się sprzedaje jako kolekcjonerskie?
Rynek inwestowania w klocki LEGO ciągle się zmienia. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna, niż jeszcze 2-3 lata temu. Wśród inwestorów jest dużo większa konkurencja, więc ceny niektórych wycofanych setów nie rosną szybko. Z drugiej strony mamy też coraz szerszą ofertę od LEGO, więc zainteresowanie inwestorów też rozprasza się na więcej zestawów.
Z każdym rokiem przybywa nowych pasjonatów klocków, którzy odkrywają w sobie pasję do składania, kolekcjonowania i są klientami na zestawy, które posiadają inwestorzy.
Gdzie należy sprzedawać/szukać zestawów? Czy są w ogóle inne dedykowane fora/platformy?
W Polsce najwięcej transakcji odbywa się na popularnych: allegro, empik, ceneo. Tam musimy liczyć się z prowizją rzędu 6-8% od sprzedaży. Są też miejsca gdzie prowizji nie zapłacimy jak olx, czy grupy FB, ale tam z kolei musimy liczyć się z bardziej świadomym klientem i niższymi cenami sprzedaży.
Mogę też polecić młody, acz prężnie rozwijający się marketplace na https://app.faniklockow.pl Tam możecie wirtualnie magazynować i wyceniać swoją kolekcję zestawów, czy minifigurek, ale też wystawiać zestawy, które chcecie już sprzedać. Co ważne nie ma tam żadnej prowizji.
Jaki jest najdroższy zestaw, który sprzedaliście? Jaki jest najdroższy historycznie na świecie?
Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Na pewno najdroższe zestawy to te, których na rynku jest bardzo mało, a popyt na nie wciąż się utrzymuje. Takim dość popularnym przykładem sprzed dobrych kilku lat był Millenium Falcon, wielki zestaw z serii Star Wars kosztował ok 20 tys. zł. Jednak po wypuszczeniu kolejne edycji Falcona jego cena mocno spadła.
Obecnie najdroższe zestawy to te sprzed kilku dekad z serie Castle, czy Pirates. Za nowe zaplombowane sety kolekcjonerzy z grubym portfelem potrafią płacić kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jako ciekawostkę dodam, że same minifigurki też potrafią słono kosztować. Spiderman wydany w 2013 roku i wyprodukowany w mocno limitowanym nakładzie 350 sztuk kosztuje dziś 50-60 tys. złotych.
Kto kupuje takie zestawy na rynku wtórnym? Inni kolekcjonerzy?
W miarę świeże zestawy, które wyszły z produkcji i zyskały na wartości kupują głównie ci, którzy nie interesowali się klockami LEGO, albo daną tematyką w momencie kiedy set był produkowany. Gdy te osoby zaczynają interesować się tematem, a seria jest wycofana, kolekcjonerzy kupują modele na rynku wtórnym po wyższych cenach.
Co więcej, LEGO wypuszcza mnóstwo serii i linii zestawów, które są kontynuacją pewnej kolekcji. Zatem jeżeli taki AFOL (adult fan of lego) “wkręci” się w jakąś tematykę, np. Modular Buildings, to po zbudowaniu wszystkich kamieniczek z bieżącej oferty zaczyna rozglądać się za tymi starszymi, które nie są już produkowane. No bo przecież trzeba mieć całą lub większą część kolekcji 🙂 A te wycofane modele są dużo droższe w “drugim obiegu”.
Jak wybrać zestaw, który będzie dobrą inwestycją? Jakie zestawy dobrze się sprzedają? Jakie najwięcej zyskują na wartości?
Ciężkie pytanie, nie ma prostego przepisu. Każdy rynek inwestycyjny ma swoją specyfikę i tu jest podobnie. Są jednak pewne ogólne zasady, którymi można się kierować wybierając zestaw pod inwestycję.
Wspomniane już zestawy +18, zestawy, które są kontynuacją jakiejś serii, kupowanie zestawów dopiero w roku, w którym wychodzą z produkcji, czy te na licencji jakiegoś filmu czy serialu. W takich zestawach mocną walutą są minifigurki, które potrafią dość szybko drożeć i ciągnąć wycenę zestawu w górę.
Jeżeli ktoś chciałby zgłębić informacje na temat inwestowania w LEGO mogę odesłać do mini przwodnika jak zacząć > https://app.faniklockow.pl/ebook
Oczywiście wszelkie informacje w nim zawarte nie są poradą inwestycyjną, a jedynie zbiorem moich doświadczeń.
Taki zestaw musi być odpowiednio przechowywany? Czy można otworzyć, złożyć, potrzymać kilka lat i sprzedać z zyskiem?
Wokół przechowywania zestawów urosło trochę mitów. Pamiętajmy, że nie są to średniowieczne płótna, a kartonowe pudełko z klockami. Wystarczy położyć je w suchym, zacienionym miejscu w temperaturze pokojowej i nawet po kilku latach nic mu nie będzie. Czasem można tylko zmieniać pozycję z pionowej na poziomą, żeby pudełko się nie odkształciło.
Oczywiście można też taki zestaw otworzyć, złożyć, a po kilku latach i tak sprzedać z zyskiem. Z tym, że mniejszym. Super zaletą LEGO jest to, że zestaw, który zdobił nasze wnętrza przez kilka lat możemy zazwyczaj sprzedać drożej niż kupiliśmy. Oczywiście nie powinien on nosić śladów zabawy, a karton i instrukcja być w jak najlepszym stanie.
I chyba najważniejsze pytanie. Ile można na takich zestawach zarobić?
Ciężko tu rzucać liczbami, ale można przyjąć pewne widełki. Jeżeli mówimy o nowych, fabrycznie zamkniętych zestawach to moje minimum zarobku brutto na zestawie to 50% w rok. Jeżeli set wzrośnie 100% to jest bardzo dobrze.
Brutto bo pamiętajmy, że sprzedając np. na allegro, a tam zazwyczaj trafiają oferty wielu inwestorów mamy prowizję ok 6-7% od ceny sprzedaży. Do tego dochodzą inne koszty, np. prowadzonej działalności gospodarczej, podatki, materiałów do solidnego zapakowania przed wysyłką, czy czasu który musimy poświęcić na zakup i potem obsługę transakcji. Set też trzeba przez jakiś czas przechować, a niektóre pudła są duże.
A ile można stracić? Czy takie kolekcjonerskie zestawy tracą na wartości? Mieliście takie przypadki, że kupiliście zestaw inwestycyjnie, a tu po kilku latach ceny wcale nie poszły w górę?
Ogólnie na LEGO ciężko stracić, można najwyżej mniej zyskać w przypadku gorszego wyboru zestawu. Oczywiście zestawy, które w ciągu np. 3 lat od wycofania urosły raptem 20%w odniesieniu do utraty siły nabywczej pieniądza będą na stracie.
Dlatego jak w każdej inwestycji także tu ważna jest dywersyfikacja, to pozwoli uniknąć sytuacji, że jesteśmy “załadowani” np. tylko w 2 zestawy. To potencjalnie mogą być dobre zestawy, ale co jeśli LEGO przedłuży jego obecność na rynku, lub po kilku miesiącach wznowi jego produkcję? Wtedy mamy zamrożone środki na kolejne miesiące lub lata.
Czego możemy się spodziewać w 2023 roku?
Jeszcze większej ilości zestawów dla dorosłych, ale też ogólnie wszystkich setów. LEGO z każdym rokiem wycofuje coraz więcej zestawów, by w to miejsce wprowadzać kolejne propozycje. Tak więc będzie w czym wybierać pod inwestycję, choć muszę tu ostrzec nowe osoby, które widząc zyski rzędu np. 50% w rok na zestawie X będą chciały “wejść” w klocki LEGO większym kapitałem.
Inwestowanie w klocki LEGO ma duży plus jeżeli chodzi o marżowość, ale też szereg minusów, np. bardzo słabą płynność przy sprzedaży, koszty legalnej sprzedaży (działalność gospodarcza, podatki), prowizje dla pośredników, czy miejsce potrzebne do przechowywania większej ilości zestawów przez dłuższy czas. Jest też coraz większa konkurencja. Jeżeli nie planujemy założyć sklepu z klockami LEGO – wciąż powinniśmy je traktować przede wszystkim jako hobby, a zarobek przy okazji jako dodatek do podstawowej pensji.